Niskie stopy procentowe, połączone z galopującą inflacją kuszą do zakupów nieruchomości, głównie w celach inwestycyjnych. Popyt rośnie, a z drugiej strony – najbardziej pożądanych lokali na rynku nie przybywa aż tak wiele. Najem krótkoterminowy podupadł, a największym powodzeniem wśród konsumentów planujących inwestycje w nieruchomości cieszą się lokale większe, z tarasem czy balkonem.
Polscy inwestorzy cenią czas i oszczędności, dlatego częściej decydują się na zakup nieruchomości z rynku pierwotnego – to gwarancja urządzenia mieszkania według własnych potrzeb i zadowalającego stanu budynku, a co za tym idzie – redukcji kosztów eksploatacyjnych w dłuższej perspektywie. Pandemia w dużej mierze „wypchnęła” nas na obrzeża miast, w poszukiwania komfortu i ogrodu, ale jednocześnie nie zmieniła podejścia do nieruchomości w centrach – te cieszą się niezmiennym pożądaniem.
– Wolne działki to dobro, które bardzo szybko się „wyczerpuje” – zaznacza Igor Łukasik, Prezes Zarządu IŁ Capital. Mamy konsumenta, który chce mieszkać po swojemu, z dostępem do zieleni i w pełnym komforcie. Mamy deweloperów, którzy muszą rozwijać się tak, żeby na to odpowiedzieć. Mamy ograniczoną liczbę działek budowlanych. Nałożenie tych trzech czynników sprawi, że w przyszłym roku możemy spodziewać się zamieszania – dodaje.
Więcej informacji: https://businessinsider.com.pl/boom-na-atrakcyjne-grunty-a-inwestycje-w-2022-roku-spodziewajmy-sie-zamieszania/c8p0w6p